
Kto mieszka w bacówce?
Bacówka skrywa nie jedną zagadkę. Przed laty krajobraz Tatr zdobiły szałasy, które zaczynały tętnić życiem wiosną, gdy owce pojawiały się w górach. Zabudowania z drewna, kamienia i skał, typowe dla profesji pasterskiej pięknie wkomponowywały się w podhalańską przyrodę. Miejsca te zaczynały tętnić życiem wiosną, gdy kierdle owiec prowadzonych przez pasterzy pojawiały się w górach.
Schronienie dla pasterzy i... zbójników
Bacówki stały na grzbietach górskich w pobliżu szumiących strumyków. Od strony północnej szałasów, czyli w najchłodniejszym miejscu znajdowały się serownie, gdzie przechowywano oscypki, bundz i żętyce. Drewniane budynki dawały schronienie pasterzom, a po sezonie, od późnej jesieni do wiosny były cichą ostoją dla zbłąkanych turystów, przemytników, a nawet zbójników!
Przyjeżdżając na Podhale warto zatrzymać się na dłużej przy istniejących bacówkach. By poczuć ten niesamowity klimat, wyobrazić sobie góry wypełnione dźwiękami dzwonków, beczeniem owiec i nawoływaniem juhasów.
Obecnie bacówki znajdują się na halach pasterskich głównie obszaru Podhala, Tatr, Spisza, Orawy, a także w Pieninach, gdzie juhasi wypasają nie tylko swoje owce, ale również te od zaprzyjaźnionych gospodarzy.
Kto mieszka w bacówce? Pasterstwem zajmują się przede wszystkim osoby, którym rodzinnie z pokolenia na pokolenie przekazywane są tajniki wypasu owiec. Dzięki temu zwyczaje pasterskie wpisują się w kulturowy krajobraz tego najpiękniejszego w Polsce regionu.
Bacówka i oscypek da koneserów
To właśnie w tych miejscach powstaje najbardziej rozpoznawalny góralski ser owczy — oscypek. Podhalański przysmak jest wygniatany ręcznie według dawnych wskazówek w okresie letniego wypasu owiec, od maja do września. Ten góralski frykas ma archaiczny kształt wrzeciona, jasnozłotą i błyszczącą skórkę oraz wyrazisty wędzony i lekko słony smak.
Wyrób oscypka to tradycja, która sięga XV wieku. W 2006 roku oscypek został wpisany do europejskiej kategorii produktów i oznaczony „Chronioną Nazwą Pochodzenia”. Od tego czasu korzysta z ochrony unijnego prawa. To jedyny taki prawdziwy towar z o smaku i barwie, którą nabiera leżakując w dymie paleniska, na żerdziach umieszczonych pod samym dachem bacówki.
Bez dwóch zdań – najsmaczniejszy oscypek zjesz na Podhalu. Jak poznać prawdziwy góralski przysmak od bacy, a nie naciąć się na podróbkę? Niektórzy przekonują, że prawdziwy oscypek skrzypi podczas gryzienia, czy to wszystko – niekoniecznie! Chcesz poznać wszystkie tajemnice związane z produkcją oscypka i przekonać się jak smakuje koniecznie odwiedź naszą bacówkę.